Bębnienie dzięciołów to najczęściej słyszany i rozpoznawalny dźwięk wiosennego lasu. W Tatrach występuje siedem gatunków dzięciołów różniących się od siebie nie tylko wyglądem, ale przede wszystkim zachowaniem. Warto przyjrzeć się im bliżej, zwłaszcza w kontekście popularnych, nieco infantylnych, opowieści o dzięciołach „lekarzach lasu”.
Dzięcioły to typowo leśne ptaki. Posiadają szereg cech wynikających z przystosowania do nadrzewnego trybu życia. Ich dwa palce skierowane są do przodu i zwykle dwa do tyłu, co ułatwia przemieszczanie się po pniu drzewa. Dodatkowo sztywne pióra ogona stanowią podporę zarówno przy poruszaniu się, jak i przy kuciu. Aby podołać trudom kucia w twardym drewnie, dzięcioły mają mocny dziób i czaszkę. Dzięki specjalnym poduszkom z tkanki łącznej, drgania powstające przy uderzeniach w pień drewna są tłumione i nie rozchodzą się po całej czaszce.
Na świat przychodzą w dziuplach, które dorosłe osobniki zwykle co roku wykuwają od nowa. Jedynie krętogłów korzysta z pracy swoich dalszych kuzynów.
O dzięciołach mówi się często w kontekście walki z kornikami, szkodnikami lasu. Rzeczywiście, niektóre gatunki większość czasu spędzają, wyszukując larwy, poczwarki lub dorosłe korniki pod korą drzew. Postrzeganie roli dzięciołów jako „lekarzy lasu” (pojęcie to urosło do rangi symbolu równowagi ekologicznej w lasach gospodarczych) prowadzi jednak do zbyt uproszczonego rozumienia procesów przyrodniczych w ekosystemach parków narodowych. Poza tym takie stawianie sprawy zaciera różnice między poszczególnymi gatunkami dzięciołów, które do narzuconych im przez nas „obowiązków medycznych” mają różny stosunek. Już samo nazywanie korników szkodnikami wprowadza element wartościowania składników przyrody, co w przypadku parków narodowych jest podejściem niewłaściwym. Nie umniejszając roli dzięciołów, ich możliwości walki z kornikami są ograniczone. Z wielu względów wynikających z biologii ptaków, między innymi ilości potomstwa oraz czasu potrzebnego do jego odchowania. Populacja dzięciołów nigdy nie będzie w stanie zareagować tak dużym wzrostem, żeby powstrzymać rozwój owadów. Mało tego, dzięcioły są na ogół gatunkami terytorialnymi, co ogranicza zagęszczenie gniazdujących par. Poza tym w lasach tatrzańskich nie ma ich zbyt wiele. Warto również pamiętać o kilku innych zwyczajach tych ptaków dotyczących sposobów i miejsc żerowania, które pozwolą nam we właściwy sposób postrzegać ich rolę w lasach. Nie wszystkie gatunki znają się bowiem na „leczeniu”, a uwagę swoją skupiają na innych niż korniki źródłach pokarmu.
*
Donośny stukot rozlegający się w lesie jest zasługą przede wszystkim najliczniejszego dzięcioła tatrzańskich lasów – dzięcioła dużego. Wbrew nazwie nie jest okazałym ani nawet dużym ptakiem wśród dzięciołów. Należy do grupy dzięciołów pstrych, których wspólną cechą jest kontrastowe ubarwienie – biało-czarne z czerwonymi elementami na podbrzuszu i głowie. Ptakowi temu nie brakuje temperamentu. W okresie godów nadmiar energii rozładowuje, tłukąc bez opamiętania nie tylko w drzewa, ale również ściany domów, słupy, rynny, według zasady – czym więcej hałasu, tym lepiej. W ten sposób wysyła czytelny sygnał o swoim statusie i zajętym terytorium.
Dzięcioł duży należy do najwytrwalszych prześladowców korników, które stanowią jego główne źródło pokarmu. Gatunek ten często żeruje na drzewach żywych, stąd jego dość wysoka skuteczność w ograniczaniu liczby owadów. Pojawia się on bowiem dość szybko po zasiedleniu drzew przez chrząszcze.
Zdarza się, że zamiast na larwy trafi na pisklęta ptaków gnieżdżących się w dziuplach. Można by sądzić, że dzięcioły, zjadając pisklęta, zmieniają się w drapieżniki. Podstawowa różnica między tymi dwoma grupami ptaków polega na tym, że u dzięciołów trudno dopatrzyć się jakichś szczególnych cech przystosowawczych do drapieżnego trybu życia jak na przykład szponów lub ostrego, zakrzywionego dzioba. Poza tym dzięcioły zazwyczaj nie wyszukują aktywnie piskląt, które potem stają się ich ofiarami. Po prostu jedzą to, co nawinie się pod dziób.
Same też nie mogą czuć się zbyt bezpiecznie. Swoim głośnym zachowaniem zwracają uwagę jastrzębi i krogulców. Obok sójek dzięcioły należą do najczęstszych ofiar tych drapieżników. Są one wręcz selektywnie wybierane, co znaczy, że w jastrzębiej diecie „dzięcioliny” jest dużo więcej, niż wynikałoby to z ilościowego udziału dzięciołów w zespole ptaków.
Ważnym składnikiem pokarmowym dzięciołów dużych są również nasiona drzew iglastych. Efektem zainteresowań nasionami są liczne szyszki porozrzucane u podstawy drzewa, w którym była tzw. kuźnia służąca do wyłuskiwania nasion z szyszek.
*
W lasach mieszanych z dużym udziałem buka w Tatrach Bielskich oraz w masywie Siwego Wierchu występuje wielka rzadkość w świecie ptaków – dzięcioł białogrzbiety. Na pierwszy rzut oka przypomina znanego z parków miejskich dzięcioła dużego, jest jednak od niego nieco większy i posiada charakterystyczną białą plamę na plecach. Przypadek dzięcioła białogrzbietego jest często wymieniany przez ekologów w dyskusjach. Starają się oni uzasadniać potrzebę zostawiania martwego drewna w lesie. Ten gatunek, jak mało który, jest ściśle związany z tym specyficznym środowiskiem. Pokarm wyszukuje na obumierających i murszejących kłodach drzew liściastych na przykład buków i jaworów. W przypadku ich braku, dzięcioły białogrzbiete stopniowo zanikają nie mogąc znaleźć alternatywnego miejsca do zdobywania pokarmu. Odpowiednie warunki do życia ptak ten znajduje wyłącznie w lasach naturalnych. W takim środowisku nie ma potrzeby zamartwiać się kornikami, ponieważ nigdy nie ma ich tam zbyt wiele. Buczyny posiadają szereg mechanizmów, w dużym stopniu niezależnych od dzięciołów, regulujących liczebność tych owadów.
*
Martwe lub obumierające świerki są z kolei chętnie odwiedzane przez najbardziej „tatrzańskiego” z dzięciołów – dzięcioła trójpalczastego. Od swoich „stukających” kuzynów ptak ten różni się brakiem czerwonych elementów upierzenia. Jako jedyny nasz dzięcioł ma w stopie tylko trzy palce (dwa skierowane do przodu i jeden do tyłu). Na grzbiecie ma długą białą plamę sięgającą do nasady ogona, czarne skrzydła, biało prążkowane na lotkach, na głowie – trzy czarne pasy. Samiec ma żółtą czapeczkę, a samica białą, czarno kreskowaną.
Przywiązanie tego dzięcioła do świerka jest przykładem wysokiej specjalizacji w przyrodzie. Ciemną stroną specjalizacji jest to, że w przypadku braku odpowiedniego środowiska życia – w tym przypadku obumierających świerków – gatunkowi grozi zagłada. Już pod koniec XIX w. Antoni Kocyan zauważył, że usuwanie z lasów tatrzańskich drzew zaatakowanych przez korniki jest główną przyczyną spadku liczebności dzięcioła trójpalczastego. Nic zatem dziwnego, że w lasach użytkowanych gospodarczo ptak ten jest rzadkością.
Dzięcioły trójpalczaste pojawiają się również na sosnach i limbach. Drzewa te w Tatrach, zwłaszcza po północnej stronie, występują nielicznie, dlatego nie mają większego znaczenia jako baza żerowa. Tym bardziej, że kondycja zdrowotna sosen jest wyższa od świerków – mniej jest żerujących pod ich korą korników. Jodłami dzięcioły te interesują się niespecjalnie, a na bukach widuje się je raczej przypadkowo. Przywiązanie do świerków, szczególnie zamierających, jest wyraźniejsze zimą, kiedy wyszukiwanie pokarmu staje się głównym zajęciem ptaków. W okresie wychowywania młodych, co u tego gatunku przypada na maj i czerwiec (najpóźniej z wszystkich dzięciołów), ptaki chętniej zapuszczają się do lasów mieszanych. Niemniej, także i w tym przypadku, świerka musi być tam pod dostatkiem. Najczęściej żerują na dolnej części pnia (samiec zwykle nieco niżej niż samica), odłupując płatki kory. Nie wykuwają przy tym tak głębokich otworów jak dzięcioły duże. Podobnie jak w przypadku dzięcioła białogrzbietego, „leczenie” drzew przez dzięcioła trójpalczastego wydaje się nieco spóźnione. Ptaki bowiem interesują się fragmentami obumarłych drzewostanów, które główne uderzenie korników mają już za sobą.
Dzięcioły trójpalczaste sporo uwagi poświęcają nasionom drzew iglastych, które stanowią wysokokaloryczne źródło pokarmu. Najbardziej charakterystycznym śladem obecności tych ptaków w lasach są jednak „zaobrączkowane” świerki i limby. Ptaki wykonują szereg leżących równolegle otworów, z których spijają soki drzew. Drzewa są obrączkowane od wiosny do jesieni, czasem wielokrotnie przez te same osobniki, co utrwala na korze ślady żerowania.
*
Świerczyny, ale także inne typy lasu, są chętnie odwiedzane przez największego z dzięciołów – dzięcioła czarnego. Ten niemal zupełnie czarny ptak (samiec posiada dodatkowo czerwoną czapeczkę na głowie, a samica czerwoną plamę na potylicy) żeruje równie chętnie jak „trójpalczak” na drzewach obumarłych. Jego obecność zdradza niezwykle donośne kucie i bębnienie przypominające strzały z broni maszynowej. Larwy korników to nie jedyna pasja dzięcioła czarnego. Jego uwagę przyciągają również mrówki, zwłaszcza należące do gmachówek, oraz rudnice, które zapamiętale tępi. Owady te budują swoje gniazda w zmurszałych pniach często stojących jeszcze drzew. Ślady żerowania dzięciołów czarnych poznać można po rozległych uszkodzeniach sięgających w głąb pnia.
*
Wędrując wśród lasów porastających południowe zbocza gór, gdzie słońca i ciepła jest pod dostatkiem, można zobaczyć dzięcioła zielonosiwego. Trudno go zresztą przeoczyć. Przyciąga uwagę egzotycznym ubarwieniem piór w tonacji zielono-żółtej, przy którym niejedna papuga mogłaby stracić pewność siebie. Dzięcioł zielonosiwy rzadko bębni i co najwyżej na wiwat potencjalnej małżonki. Do kucia też nie bardzo „ma głowę”. Zamiast korników z lubością wyszukuje mrówki, do czego wyposażyła go natura. Długi, lepki język to największy atrybut tatrzańskiego „mrówkojada”. Ofiary wyszukuje wśród runa leśnego, dlatego wypatrywać należy go głównie na ziemi.
*
Mrówki pochłaniają większość czasu wspomnianego już krętogłowa (nazwa tego gatunku pochodzi od charakterystycznego zachowania w obliczu zagrożenia; krętogłów wykręca głowę aż do tyłu i straszy sykiem jak wąż). Ponieważ gatunek ten jest zupełnie nieprzystosowany do kucia, owady zbiera z powierzchni drzew. Zimą, gdy ten rodzaj pokarmu jest niedostępny, krętogłowy, jako jedyny krajowy gatunek dzięcioła, odlatują na południe. W Tatrach występują nielicznie w lasach mieszanych lub na ich obrzeżu.
*
Lasy liściaste i mieszane liściasto-iglaste zajmują w Tatrach niewielką powierzchnię. Poza dolnoreglowymi buczynami, w sąsiedztwie większych potoków, na przykład u wylotu Doliny Chochołowskiej, rosną olszynki, w których dominuje olsza szara. W miejscach takich odpowiednie warunki do życia znajduje najmniejszy z dzięciołów europejskich – dzięciołek. Należy on do grupy dzięciołów pstrych. Stosunkowo delikatna budowa ciała nie pozwala mu na kucie w twardym drewnie, stąd najczęściej przebywa w sąsiedztwie olsz i wierzb. Wypatrywać należy go wśród gałęzi w koronach drzew, które przez większe gatunki dzięciołów są na ogół omijane. Za pokarm służą mu nie tylko larwy chrząszczy żyjące pod korą, ale również owady zbierane z jej powierzchni oraz nasiona drzew.
*
Dzięcioły to ptaki o wyraźnym przystosowaniu do określonego trybu życia, a przez to niezwykle ciekawe z ekologicznego punktu widzenia. Ich specjalizacja jest na tyle czytelna, że mogą stać się doskonałym polem do edukacji ekologicznej. Na przykładzie dzięciołów z łatwością możemy przedstawić wzajemne relacje organizmów w przyrodzie, a przede wszystkim skutki zmian wprowadzanych przez człowieka. Dzięcioły, podobnie jak wszystkie pozostałe organizmy żyjące w parku narodowym, należy jednak traktować nie tyle przez pryzmat własnych oczekiwań, nadając im znaczenie gospodarcze, ale jako wartość samą w sobie.
Tekst:Tomasz Skrzydłowski
(artykuł ukazał się w kwartalniku "Tatry")