tu jesteś:   STRONA GŁÓWNA
Poznaj Tatry
NATURA
   Zielony Świat Tatr
   Zwierzęta Tatr
   Klimat, Skały i Wody
   Kronika wydarzeń przyrod.
KULTURA
   Historia
   Etnografia
Filmy edukacyjne
AUDYCJE RADIOWE
ATLAS ROŚLIN
ATLAS GRZYBÓW
ATLAS ZWIERZĄT
PANORAMY TATR
INNE GÓRY
BLOG / NEWSY
WSPÓŁPRACA


BLOG / NEWSY
z Auckland
 dodano: 12 Marca 2008


Przez pierwsze dni w Nowej Zelandii pochłaniałem wszystko tj. krajobrazy, rośliny, ludzi, standard życia - wszystko po to, aby jak najszybciej zrozumieć, ocenić i porównać ten kraj do wszystkiego co widziałem wcześniej. Ot, taki nawyk. Pisałem zresztą o tym w pierwszych relacjach. Dziś po miesiącu musze przyznać, że nie pomyliłem się. Podtrzymuje dotychczasowa ocenę sytuacji w NZ, mimo, ze kraj ten poznałem nieco lepiej. Za całokształt osiągnięć w dziedzinie ochrony środowiska NZ ma ode mnie 3+. Plusik tylko po to, żeby się ta trójeczka nie przewróciła, jak to mawiała profesor Nowakowska z mojego LO. Wyczytałem ten cytat ostatnio na naszej klasie. Tak przy okazji pozdrawiam wszystkie moje klasy, do których przez te lata chadzałem. Dziwi mnie trochę to (co nie znaczy, ze martwi), ze w NZ prawie w ogóle nie ma płazów (żadnych żab), gadów, choć nagrzanych w słońcu miejsc "jaszczurkowych" jest pod dostatkiem. Nie ma tez zbyt wiele ptaków. Udało mi się wypatrzyć 10, najwyżej 15 gatunków awifauny rodzimej. Pozostałe to szpaki, wróble i różne przybłędy. Trochę szkoda, bo od czasu, gdy dzięki mojej matce poznałem pierwsza systematykę ptaków (dzieliła je na jadalne i niejadalne) stałem się miłośnikiem tych zwierząt.


Jeśli o ludziach mowa, to z prawdziwymi Nowozelandczykami miałem niewiele do czynienia. Ale sądząc po tym, ze podwozili nas na stopa 21 razy, świadczy o nich pozytywnie. Ostatnio pewien jegomość podrzucił nas nawet 20 km dalej niż było mu po drodze. Maorysi tez zapisali się korzystnie. No i oczywiście wszechobecni Niemcy będą od teraz mieli u mnie dobra opinie ( 8 razy). W sumie 33 razy korzystaliśmy z pomocy kierowców, którzy przewieźli nas Bóg wie ile kilometrów. Można by o nich napisać całkiem długie opowiadanie. Na ogół, byli to wszelkiej maści luzacy (ludzie kwiaty), czasem farmerzy, zwykli ludzie, a niekiedy zwykli wariaci. Z tymi ostatnimi woziliśmy się przez 27 km i daje słowo, kosztowało mnie to sporo nerwów i strachu. Obłęd w oczach, wybuchy dzikiego śmiechu, flaszka w ręce kierowcy -szkoda gadać.


 No cóż. Powoli czas kończyć to opowiadanie. Za kilka godzin żegnam Nową Zelandię. Warto postawić sobie brutalne pytanie, czy warto wydać 8 tys. (4, 6 tys. - bilet w obie strony), żeby zobaczyć ten kraj. Nie mam złudzeń, ze większość spotkanych przeze mnie turystów, którzy nie kryli zachwytu wyspami, odpowie twierdząco. Moja subiektywna opinia jest natomiast taka, ze Nowa Zelandie poleciłbym temu, kto ma dość gotówki. Jeśli miały to być pieniądze odkładane przez lata, wybrałbym inny kierunek, w tej kwocie nawet dwa (np. Indie lub inny azjatycki kraj i np. cos z Ameryki Południowej).


A jakie plany za rok? może Botswana, może Kolumbia, czas pokaże. Mam nadzieje napisać jeszcze słowo z Japonii, a zatem żegnam się tylko do jutra! Swoją drogą, ktoś na forum Travelbitu, słusznie zauważył, ze moje gawędziarstwo nie ma charakteru blogu podróżniczego, a wspominkowo - społeczny. Właściwie nie wiem czy to dobrze, czy źle. Domyślam się, jak powinien wyglądać taki "podróżniczy", ale chyba jestem zbyt leniwy, żeby notować różne miejsca i wydarzenia. Jeśli mielibyście jakieś sugestie odnośnie formy pisania, albo w ogóle kogoś coś zainteresowało, czekam na propozycje i pytania.


TSkrzydłowski
 

 





«« Powrót do listy wiadomości
    Drukuj     Wyślij znajomemu    Ilość odwiedzin   4038



POZNAJ TATRY Copyright © MATinternet s.c. - Z-NE.PL - ZAKOPANE 1999-2024  ::  13796698 odwiedzin od 2007-01-09   ONLINE: 3